Do wybranego w głosowaniu tematu trudno było nam się zabrać. Pewnie dlatego, że przy pisaniu trzeba przyznać się do wielu porażek. Podejście coachingowe każe zamienić je w lekcje. Słodzić cytrynę. Nie ufamy coachingowi. Jeśli chcecie zamieszkać z psem, przygotujcie się na:
Szczekanie na każdy ruch za drzwiami mieszkania
Ataki przy owych drzwiach na znajomych i nieznajomych
Sikanie z radości lub ze strachu
Gorzkie żale zostawionego w domu psa
Wyrywanie barku na spacerach
Warczenie i skakanie na przechodniów
Tajemnicze sztywnienie i warczenie przy głaskaniu
Wreszcie gryzienie i problem z granicami, a także regularne kichanie z pogardą
Te rzeczy nie muszą się zdarzyć. Szczerze życzymy, by nigdy was nie spotkały. Są jednak możliwe – jako warianty trudnej lekcji międzygatunkowej miłości. Warto to wiedzieć, nim się ją zacznie.
A z plusów jedynie krótkie przebłyski.
Urzekająca morda:
I ogólna pierwotność. Jeśli temat was zainteresuje, chętnie pokażemy więcej materiałów z życia
Biesława Piesiewicza. Dajcie znać:)
To wyjątkowa bestia. W mig łapie sztuczki. Jest bystry, gibki i lśniący.
Nie dogaduje się jednak z ludźmi. Jest zupełnie niepraktyczny. Najchętniej skupiałby się na zaspokajaniu własnych potrzeb.
Jeśli bardzo czegoś chce – szczególnie jedzenia – trzęsie się z chciwości. Jeśli tego nie dostanie, głośno prycha i obraża się.
A już wkrótce ekskluzywny materiał wideo. Stay tunned;)
Jaki ten piesio jest cudny,
ale mam jedno pytanie?
Czy to robot czy prawdziwy pieseł?
Bo po tym ostatnim zdjęciu to się zaczęłam zastanawiać O.o
Pozdrawiam! Obserwuję!
♥ Czarny Kotyszek ♥
gdyby to był robot, wszystko byłoby łatwiejsze;)
Lubię obrażające się psy;) Wydają mi się mądrzejsze:D
Pierwsza część mocno stereotypowa 😉 Na szczęście druga ją uratowała 😉
Ja za to mam sunię, która nie ciągnie na spacerach, nie gryzie, szczeka na domowe hałasy typu odkurzacz, czy mikser… Albo ona ma taki uległy charakter, albo mam szczęście, że moim Maluchom potrafi odstąpić swoje legowisko. Jest kochana!
Ale słodziak! Też mam pieska – Punisława. Bez niego dom byłby pusty. Mimo niedogodności (obowiązek wychodzenia), nie oddałabym go za żadne skarby!
Moja psina wpisuje się we wszystkie aspekty dobre i złe posiadania psa w swoim życiu, a jednak wciąż nas kocha a my ją. 😉
Bookendorfina
bardzo zacne imię i trochę podobne do naszego Biesława;)
Zawsze chciałem mieć psa, ale jakoś nigdy się nie zdecydowałem. Może kiedyś się odważę 😀