Strona głównacelebracjaJak się uspokoić?

Jak się uspokoić?

GUS przemówił i ostrzega. Prawie jedna piąta z nas nie ma w ogóle czasu wolnego w tygodniu. Nie mogliśmy przejść obok takiej informacji obojętnie.
Z raportu wynika, że jesteśmy jedną z najbardziej pracowitych nacji w Europie. Stąd zapewne nasze narodowe przygnębienie i czarnowidztwo. Przyczyną tego, że pracujemy za dużo i nie mamy czasu dla siebie, jest nasza słaba organizacja. Robimy mnóstwo rzeczy na raz i toniemy w chaosie. To z kolei sprawia, że po powrocie do domu jesteśmy co najmniej lekko zdezorientowani (żeby nie powiedzieć zagubieni). A naszym głównym terapeutą jest TV, które gada w tle i teoretycznie pomaga nam się zrelaksować i wyciszyć.

 

Może właśnie ten przeskok – z dnia pełnego wrażeń w coś pustego – jest problemem. Nie umiemy zatrzymać się i po prostu nic nie robić (na zewnątrz, żeby w środku dojść ze sobą do porozumienia, uporządkować się i uspokoić). Zamiast tego odpalamy serial, muzykę, idziemy się napić albo do kina. Wybieramy kolejny natłok bodźców. A im więcej ich jest, tym gorsza jakość odbioru.

Jak temu przeciwdziałać? Spędzać więcej czasu ze sobą. Idealnym wstępem do zbudowania takiej postawy jest ćwiczenie ukorzenienia. Jest bardzo proste. Warto wykonywać je boso – tak, żeby lepiej poczuć podłoże pod stopami. Wystarczy ci krzesło i parę swobodnych minut.

1. Usiądź, zamknij oczy i rozluźnij się. Będzie ci łatwiej, jeśli weźmiesz kilka głębokich wdechów.
2. Wyobraź sobie korzenie wyrastające z twoich stóp. Zastanów się, jaki mają kolor i kształt. Zobacz, jak przebijają się przez podłogę, ziemię, skały i docierają aż do jądra ziemi. Wizualizuj korzenie, które wyrastają z ziemi i oplatają twoje stopy.
3. Pozbądź się zmęczenia i negatywnych emocji. Skieruj je do ziemi. Poczuj czystą energię, która wraca do ciebie korzeniami. Energia wypełnia i orzeźwia całe ciało.
4. Wstań i z jeszcze zamkniętymi oczami zrób kilka kroków.
ZOBACZ TAKŻE

34 KOMENTARZE

  1. A sądziłam, że ze mną jest coś nie tak, że pozwalam sobie na słodkie lenistwo i nic nie robienie. Maksymalnie ograniczam stres, nie zdążę czegoś zrobić? Trudno, nie zamierzam się spinać.
    Zawsze w ciągu dnia znajduję czas dla siebie, odprężająca kąpiel, chwila z książką, czas z Mężem… na uspokojenie wyjście do lasu 🙂
    Ale to prawda, że większość ludzi wciąż gdzieś biegnie pośród wszechogarniających bodźców i stresów.

NAJPOPULARNIEJSZE

ŚWIEŻE KOMENTARZE