Z roku na rok kręci się coraz więcej filmów. Więcej osób chce na tym zarobić, puszcza się więcej reklam. Mamy też szerszy dostęp do kina niezależnego z całego świata.
Przerzucając się z książek na filmy, przez chwilę wierzyłem, że nie da się przeczytać wszystkich dobrych książek, ale da się obejrzeć wszystkie dobre filmy. Jasne.
Dobre to jedno. Ale przecież jest jeszcze mrowie filmów zwyczajnie wartych obejrzenia. Nie muszą być „wartościowe”. Czasem wystarczy przecież jedna scena, błyskotliwy dialog, klimat czy muzyka, żeby te półtorej godziny oglądania zwróciło nam się w postaci na przykład inspiracji. Albo zwyczajnie poprawiło humor. Tarantino namiętnie ogląda słabe filmy, szukając oryginalnych pomysłów i rozwiązań.
To prowadzi nas do wniosku, że nie warto robić wielkich planów czy list kilkuset najmądrzejszych filmów, które koniecznie musisz obejrzeć przed śmiercią;). Lepiej dać się uwieść kinu i aktywnie błądzić.
Wystarczy spojrzeć na te listy. Gdyby się zastanowić, może takie filmy powstały zupełnie niesłusznie. Ale czy nie kusza was filmy z listy:
z największymi twardzielami?
z najzabawniejszymi scenami śmierci?
Jakiekolwiek zestawienie filmów po prostu dobrych wydaje się przy tym zwyczajnie ubogie. Dlatego moje dzisiejsze pytanie do was brzmi:
Jaki zły film najbardziej wam się spodobał?
Na pewno macie swoje typy:)
Znalezienie dobrego filmu nie jest prostą sprawą 🙂 Obecnie produkuje się filmy, które naprawdę mają niską wartość, bo ani nic nie wnoszą, ani niczego nie uczą, ani nie zmuszają do jakichkolwiek przemyśleń. Podobała mi się "Colonia" z Emmą Watson 🙂
OO filmy to jest coś co ja kocham bardzo 🙂
jestem kinomaniaczką, ale szczególnie uwielbiam horrory.
Jednak, żeby znaleźć coś wartościowego, gdzie film nie jest oparty tylko na tryskającej krwi- graniczy z cudem.
to prawda. dobre horrory można policzyć na palcach.
Ja też jestem kinomaniaczką i uwielbiam dobre komedie. Ale tych, jak na lekarstwo. Moi zdaniem łatwiej jest zrobić dobry melodramat niż dobrą komedię. Bo w tej ostatniej poszukuję inteligentnego humoru a nie wymuszonego. Większość komedii jest niestety zwyczajnie głupich.
Dlatego zawsze lubiłem komediodramaty. Myślę, że takie fabuły są najbliższe życiu.
A oglądałaś ostatnio coś śmiesznego i dobrego?;)
Jakoś mi teraz nie przychodzi do głowy żaden zły-dobry film. Jestem w pewnym sensie kinomaniakiem ale ostatnio to raczej skupiam się na serialach.Jak mam się wypowiedzieć w kwestii filmu to raczej pochwalę – Logan jako film pożegnalny dla roli Hugh Jackmana typowego badass wyposażonego w szpony i trudy charakter a jednocześnie walczącego o słuszność sprawy. Ten mogę śmiało polecić bo w sumie jest ostatnim filmem w ogóle jaki oglądałem 😀
słyszałem już z paru źródeł, że warto obejrzeć, więc chyba się skuszę:)
Jestem ignorantkà w tym temacie , stanowczo wybieram książkę 😉
Dla mnie ostatnimi czasy każde wyjście do kina oznacza oderwanie się od codziennych obowiązków. Nawet głupia komedia mnie satysfakcjonuje, byle wyjdę stamtąd odprężona i zadowolona.