Bajki robotów

Boty będą pisać teksty dla Agory. Oto nadchodzi kres wszelkiego literactwa. Po kolei maszyny zastąpią dziennikarzy, pisarzy i poetów (dziennikarki, pisarki i poetki, jeśli wolisz). Przejmą blogi, wyplenią youtuberów i będą władać na twitterze oraz instagramie.

Piosenka na tę smutną okazję może być na przykład taka:

Na razie boty Agory zajmą się sportem, a konkretnie rankingami i infografikami, czyli czymś, „co każdy głupi potrafi” – wystarczy poukładać dane. Ale sztuczna inteligencja z powodzeniem tworzy już teksty. Przykładów nie trzeba szukać daleko. Tutaj możesz przeczytać tekst bota na temat – a jakże – przyszłości i tego, jak maszyna może zastąpić człowieka. Choć jego odpowiedź jest pokrętna, czyta się ją z pewną przyjemnością.

To właśnie zaskakująca logika elektronicznych głów może wzbudzać zainteresowanie i pozwala im tworzyć sztukę. Boty i roboty coraz lepiej będą odnajdywać się w literaturze czy malarstwie. Ich główny atut to świeże spojrzenie. W pewnym sensie podobne do tego, jak świat widzą dzieci. Tylko w tym przypadku byłoby to dziecko dziwaczne, pełne informacji, możliwości i sprzeczności – trochę jak w Akirze (przy okazji polecam). Na razie uczą się i pielęgnują wrodzoną niechęć do nas.

Może kiedyś okaże się, że człowiek zrobił i wymyślił już swoje, a jego dzieło powinny kontynuować maszyny, których jest twórcą?

Tym ponurym pytaniem zamykam tekst. Na deser kilka dzieł eDavida, robota, którego głównym zajęciem powinna być produkcja części samochodowych.

Więcej prac tutaj.