rany na jej ciele przez niektórych były brane za lwy przez innych zaś za ryby
Hop! W górę! Zrób gwiazdę i już ktoś cię zbiera w kształt. Bada, coś tam wykreśla. Zamrugaj, a zaczną rozkładać stoły jak domy. Przy nich astrolodzy wyższej rangi łamią plany na wielkich kołach. Nie daj się maltretować. Idź im pod prąd, myl kursy. Klucz, złotko. Jeśli cię złowią, to rozprują. Bo takie mają dziś życzenie.